Shell chce zbudować morskie farmy wiatrowe

Shell Polska zdecydował się wystąpić o 11 koncesji w drugim etapie budowy morskich farm wiatrowych na Bałtyku. Rozstrzygnięcia spodziewane są na początku przyszłego roku. Na razie spółka startuje bez partnera.

Podczas konferencji prasowej Piotr Kuberka, prezes Shell Polska powiedział, że firma złożyła wnioski na wszystkie możliwe lokalizacje, jeśli chodzi o offshore. Ambicje spółki są spore – Shell chce aktywnie uczestniczyć w krajowym procesie transformacji energetycznej. Na razie firma wystartowała w przetargach samodzielnie, ale jest otwarta na współpracę z rządem i polskimi czempionami, z krajowym przemysłem energetycznym.

Rozstrzygnięcie drugiego etapu przydzielania koncesji spodziewane jest na początku przyszłego roku. Jak szacują przedstawiciele Shella, pierwszy prąd z nowych koncesji mógłby popłynąć jeszcze przed 2030 rokiem.

Inwestycje w wiatr na razie są kwestią przyszłości, ale już teraz Shell montuje panele fotowoltaiczne na każdej nowej stacji w sieci, ale również na stacjach istniejących. Zielona energia zasila stacje już w 98 procentach. Spółka zamierza jednak jeszcze szerzej inwestować w fotowoltaikę i wodór. Planuje też rozwijać sieć punktów ładowania aut elektrycznych.

Shell wychodzi także poza schemat, jeśli chodzi o segment gastronomiczny i otwiera poza stacjami kawiarnie Shell Café. Pierwsza została uruchomiona w lipcu na warszawskiej Woli. Kolejne będą powstawać na początku roku w dużych miastach.

Obecnie w sieci Shell znajdują się 444 stacje paliw oraz 5 stacji LNG.












Źródło: e-petrol.pl

Wyślij zapytanie